Grand Prix
Nagroda Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
w wysokości 20.000 zł
WOJCIECH KUBIAK, LIDIA KRAWCZYK

II Nagroda
Prezydenta Miasta Bielska-Białej
w wysokości 10.000 zł
AGATA BISKUP

III Nagroda
Grupy Lotos SA w wysokości 5.000 zł
STEFAN HANĆKOWIAK

  

WYRÓŻNIENIA W WYSOKOŚCI  2.000 ZŁ
FUNDATORZY:

Bank BPH SA - MAŁGORZATA BOREK

Philips Lighting Bielsko Ltd. - DOROTA BOROWA

Fundacja dla Śląska - TADEUSZ MOSKAŁA

Klingspor Sp. z o.o. - BARTŁOMIEJ OTOCKI

Aqua SA - MAŁGORZATA SZYMANKIEWICZ

  

WYRÓŻNIENIA POZAREGULAMINOWE
PRZYZNANE PRZEZ REDAKCJE PATRONACKIE:

„EXIT" - AGATA BISKUP

„ARTLUK" - JAN DZIACZKOWSKI

„SZTUKA.PL"- TADEUSZ KRÓL

„OBIEG" - BARTŁOMIEJ OTOCKI   (czytaj: Grzegorz Borkowski, Jak patrzą "Portrety pamięciowe"?, OBIEG)

„ART & BUSINESS" - MAŁGORZATA SZYMANKIEWICZ

„ARTINFO.PL" - BARBARA TYTKO


wróć>>

&

   38. Biennale Malarstwa BIELSKA JESIEŃ 2007 pod patronatem Ministra Kultury
   i Dziedzictwa Narodowgo
   23 listopada - 30 grudnia 2007

 

      Wojciech Kubiak i Lidia Krawczyk, Dorota Borowa, Viola Tycz, Agnieszka Swoboda, Tomasz Gągała, Kamil Kuskowski     Małgorzata Borek, Bartosz Nalepa, Renata Szułczyńska, Jowita Żychniewicz, Jakub Budzyński, Daniel Krysta, Wojciech Kubiak i Lidia Krawczyk

      Jan Dziaczkowski, Dorota Kozieradzka, Paweł Czajkowski, Witold Berus, Barbara Tytko     Wojciech Ćwiertniewicz, Hanna Siemionow, Bartłomiej Jarmoliński, Stefan Hanćkowiak, Renata Bryjanowska, Paweł Duczmal, Miłosz Pobiedziński, Marek Ejsmond-Ślusarczyk, Wioletta Serafin, Andrzej Wasilewski

      Hanna Siemionow, Stefan Hanćkowiak, Renata Bryjanowska, Bogusław Bachorczyk, Paweł Duczmal     Stefan Hanćkowiak, Renata Bryjanowska, Bogusław Bachorczyk, Paweł Duczmal, Miłosz Pobiedziński, Jerzy Tomala, Marek Ejsmond-Ślusarczyk, Wioletta Serafin


Laureaci nagród i wyróżnień

Zwycięzca plebiscytu publiczności

Jury konkursu

Sponsorzy

Patronat medialny

Recenzje:

Grzegorz Borkowski, Wkrótce jesień malarstwa, OBIEG

Grzegorz Borkowski, Świadome infantylizacje i duch lat 70. na Bielskiej Jesieni 2007, OBIEG

 

-

&

   Joanna Wowrzeczka Joanna Wowrzeczka

         Małgorzta Niziołek, Also, Wrexham     Małgorzata Niziołek, Also 1, Wrexham

 

         Małgorzata Łuczyna, Topologia gum do żucia przyklejonych do chodnika    Małgorzata Łuczyna, Topologia gum do żucia przyklejonych do chodnika

 

         Małgorzata Rozenau, Sale City    Małgorzata Rozenau, Sale City

 

         Marek Luzar, Ludzie błota     Marek Luzar, Mitologia Celtów

 

        Katarzyna Handzlik, Dzieciństwo      Katarzyna Handzlik, Lato

 

     Renata Szułczyńska, Message 1    Renata Szułczyńska, Message 2

 

     Krzysztof Marek Bąk, Nagrobki marynarzy       Krzysztof Marek Bąk, Dom rybaka

 

     Tom Swoboda, Evan, kobieta bez nogi           Tom Swoboda, Order, behind the scenes

&

Basia powiedziała, że czas był spokojny, ja - że brakuje mi gotowania, Basia - że tego, co ugotowałem - Darek zapewne też to polubił.
Brakuje słów Yadzi - to się wysortuje, pracy ze studentami, wizyt w martwym łabędziu - nie wiadomo dlaczego zwanym Old Swanem, bohaterskich wyczynów Darka F. jako kierowcy po dziwnej stronie ulicy i owiec nieskażonych rozumem.
Tak - to był bardzo dobry czas, a owocem była jeszcze lepsza wystawa.
                                                                                                                      Dariusz Gierdal

 

Ciekawy eksperyment, odmienne krajobrazy, ludzie, podejście do życia i  sztuki. Chwila, by zobaczyć siebie z dystansu i poznać coś nowego, co zazwyczaj było na dystans. Wrażeń, aż nadto! I obrazków w pamięci, nierzadko w połączeniu z fonią (nagrany na uszy dźwięk dzwonów Św. Gillesa). Zielone pola posypane owcami, piękne i trochę mroczne miejsca o nazwach, których nie sposób wymówić i zabytkowe miasta, w które wklejono kolorową współczesność. W sumie - satysfakcjonujący, ponad dziesięciokilowy podręczny bagaż inspiracji.
                                            
                                                                      Małgorzata Rozenau

 

Walia, kraj otwartych i serdecznych ludzi, srebrnych pejzaży, wilgotnego powietrza. Kraj  przesiąknięty kulturą Celtów i językiem elfów (język walijski brzmi jak z planu filmowego Władcy pierścieni).
Warto było zanurzyć się w oczyszczającą przestrzeń utkaną z mgły, historii i ludzkich emocji. Spotkanie innych przyzwyczajeń i odmiennych punktów widzenia na tę samą rzeczywistość to wielka lekcja integracji.
                                                                                                                               Marek Luzar

 

W Wrexham można znaleźć kąt dla siebie. Współpracować ze studentami, którzy ci odpowiadają, bez zbędnych deklaracji. To dobry układ. Okolice Wrexham oferują dużo wrażeń, pod warunkiem, że ktoś lubi przyrodę Snowndonii i stare zamki w stylu Stroker'a. Można się elegancko upić - lokalni cenią nowe style na parkiecie i uznają wybryki za powód do lokalnej dumy. Po kilu tygodniach będą wiedzieć o was wszyscy w promieniu 20 mil.
W bibliotece można wypożyczyć do 25 pozycji naraz. Najtańsze piwo jest w pubie akademickim, koło stołówki! Polecam sklep turecki na rynku.
Z Davem (jedynym technicznym na uczelni) trzeba pracować w jego studiu - facet nie wyrabia, nikt by nie wyrobił! Tyle, co do spostrzeżeń naukowych. Generalnie nie miałem jakiś problemów, ani nie siedziałem nikomu na głowie. Osobiście - warto jechać. Strzała!

                                                                                                 Krzysztof Krzysztof

 

 

Trudno w sześciu zdaniach streścić sześć tygodni - sześć niezwykłych tygodni.
Jechaliśmy do Wrexham z pewnymi wyobrażeniami i planami. Konfrontacja z rzeczywistością Wysp Brytyjskich obnażyła „małość naszej wyobraźni" i - co tu dużo mówić - okazało się, że wszystko to, co wyobrażaliśmy sobie w Polsce, ma się nijak do sytuacji na miejscu.
Niezwykłe było zanurzenie się w całkowitą odmienność - odmienność podejścia do pedagogiki, sztuki, kształcenia artystycznego, odmienność mentalną i obyczajową...
Ale cóż, warto chłonąć „szeroko umysłem" tę inność, poświęcać ludziom swój czas - w stopniu wyższym niż się zakładało - warto patrzeć..., warto się zachwycić, bo Walią można być zachwyconym. I po pierwszym krytycznym zwątpieniu próbować zrozumieć. Bo często okazuje się, że to nasz świat stoi na głowie - a nie ich. Warto wsłuchać się w tamtą rzeczywistość, bo czasem potrafi podpowiedzieć, jak naszą polską codzienność postawić na nogach.
Najtrudniejszy w całym wyjeździe był powrót...
                                                  

                                                                     Katarzyna Handzlik, Krzysztof Marek Bąk

 

Walia, to na pewno cudowne miejsce - warto spróbować. No właśnie, czego?
Warto wypuścić się na dalekie wyprawy, by naszym oczom ukazały się dotąd niespotykane feeryczne krainy kształtów, zapachów, barw.
Ludzie bywaja ułomni w swej naturze, tak jak na całym świecie; za to owieczki prawdziwe, bo - i czarne, i białe.
Art and Design School - labirynt ukrytych talentów, których „trzecie oko" rezydentów strzeże.

Wybaczcie niedosłowność, ukryte sensy zdań. W słowie dosłownym i prostym dodam: „warto było".                                                                               

 

                                                                     Renata Szułczyńska

powrót

 

 

 

 

&

Od 2 października 2018 uruchomiony został nowy serwis galerii pod adresem: http://galeriabielska.pl/
_____________________________________________________________

Stara strona stanowi archiwum galerii: http://archiwum.galeriabielska.pl
Przekierowania z głównej strony

>>

Nasze profile:

 

Facebook galerii     instagram galerii     YouTube galerii

 

Google Open Gallery

__________________________

Biuletyn Informacji Publicznej

>>