"Od mojego czwartego pobytu na powierzchni planety Ziemia minęło wiele lat.
Oczywiście nieraz w tym czasie, tak samo jak dawniej, uważnie obserwowałem przez moje teskuano egzystencję istnieniową twoich ulubieńców.
Ich liczba znacznie wrosła i teraz zamieszkiwali już prawie wszystkie duże oraz małe stałe części powierzchni twojej planety i naturalnie przez ten cały okres nie przestała się manifestować ich główna osobowość polegająca na tym, że od czasu do czasu zajmowali się unicestwianiem nawzajem swojej egzystencji. W okresie między moją czwartą a piątą wizytą zaszły na powierzchni twojej planety wielkie zmiany, szczególnie w miejscach, gdzie skupiało się życie twoich ulubieńców.
Na przykład wszystkie te ich ‘centra kultury' na kontynencie Aszcharch, które osobiście odwiedzałem podczas moich poprzednich zstąpień na Ziemię (...) w czasie mojego piątego pobytu już w ogóle nie istniały.
Przyczyną zarówno zniszczenia tych ichnich centrów kultury, jak i generalnie różnych zmian na powierzchni tej niefortunnej planety było kolejne, tym razem już trzecie, nieszczęście, jakie ją spotkało.
Ta trzecia katastrofa miała charakter wyłącznie lokalny i nastąpiła wskutek niespotykanych ‘przyśpieszonych przemieszczeń części atmosfery' lub, jak powiedzieliby twoi ulubieńcy, ‘wielkich wiatrów', które trwały przez kilka lat. (...) Weź jeszcze pod uwagę, że - oprócz wspomnianych terenów - te nienormalne ówczesne wiatry przysypały piaskiem również kilka innych mniejszych obszarów powierzchni lądowej tej nieszczęsnej planety.
Warto tutaj zaznaczyć, że twoi współcześni ulubieńcy w jakiś sposób dowiedzieli się o tym, iż w owym czasie trójmózgowe istoty zmieniły miejsce stałego pobytu, i dorobiwszy do tych zmian swoją etykietkę - w danym wypadku ‘wielka wędrówka ludów' - wetknęli ją do swojej rzekomej ‘nauki'".
Zacytowany fragment autorstwa Georgija Iwanowicza Gurdżijewa przyśnił mi się w nocy z 24 na 25 lutego, prawdopodobnie na skutek obejrzenia licznych grafik i obrazów Tadeusza, oraz zadanego mi zadania napisania godnego tekstu, uzupełniającego pojmowanie grafik i obrazów zgromadzonych na wystawie.
Jestem przekonany, że Tadeusz nie zna Iwanowicza Gurdżijewa, jak również nie prowadził dialogu z Belzebubem.
Jednak wpływ tych postaci na jego podświadomość jest oczywisty. Nauka na ten temat milczy, gdyż liczne wyprodukowane przez nią instrumenty nie potrafią analizować procesów zachodzących w głowie autora.
Dlatego natura zrodzona z eksperymentu będącego dziełem z innej planety doskonale pokazuje, co Belzebub zaplanował, a malarz przeniósł na papier i płótno.
Na dodatek wszystkiego wszystkie te wizje malowane lub trawione zostaną za sto lat pokazane w niezliczonych muzeach, dokumentując przebieg egzystencji.
Gazety nieustannie będą publikowały i dostarczały niezliczone ilości fotografii oraz relacji z przebiegu życia.
Nowe pokolenia Ziemian o dalszych cechach wykształcenia trójmózgowców będą podziwiały na obrazach i grafikach świat, który już nie istnieje, nostalgicznie wspominając piękne czasy swoich rodziców i dziadków, w tym malarza i jego piękną wizję doczesności.
Andrzej Fogtt, kurator wystawy
Od 2 października 2018 uruchomiony został nowy serwis galerii pod adresem: http://galeriabielska.pl/
_____________________________________________________________
Stara strona stanowi archiwum galerii: http://archiwum.galeriabielska.pl
Przekierowania z głównej strony