Prezentowane w Galerii Bielskiej BWA dwie wystawy Sławomira Brzoski pokazują pełne spektrum działalności tego niezwykłego artysty.
Wystawa w sali górnej pt. „Nic poza pustynią" to prace, które autor wykonuje w bardziej lub mniej tradycyjnych technikach artystycznych, wśród których są rysunki, rzeźby, obiekty i instalacje. Niezależnie od środka wyrazu wszystkie te prace mają jedną wspólną cechę: precyzyjną strukturę wywiedzioną z geometrii. Chyba każdy z nas, poznając na lekcjach geometrii cyrkiel, rysował dla przyjemności figury, coraz bardziej skomplikowane, przy użyciu tego fascynującego narzędzia. Architekci i konstruktorzy używają cyrkla i ekierki w codziennej pracy, robią to też artyści związani z nurtem abstrakcji geometrycznej. Zazwyczaj jest tak, że ci, którzy oddali serce geometrii, są jej admiratorami na zawsze. Przyjmują reguły matematyczne do konstruowania każdej kompozycji, nadając jej klarowność, harmonię, symetrię lub też zaburzając pewne aspekty, w pełni świadomi użytego zabiegu i wynikających z niego efektów wizualnych.
Promocją sztuki geometrycznej i uprawiających ją artystów z całego świata od wielu lat zajmuje się Bożena Kowalska, historyk i teoretyk sztuki, doświadczona kuratorka, która organizuje plenery dla artystów posługujących się językiem geometrii. Bierze w nich udział także Sławomir Brzoska.
Rysunki eksponowane na wystawie wykonane są metodą, którą artysta stosuje także do instalacji ze sznurków czy wełny. Choć bazują na formie koła, swoją strukturę zawdzięczają wyłącznie liniom prostym. Rysowane z ogromną precyzją i dyscypliną linie, często o dużym zagęszczeniu, tworzą formy o kształtach kolistych, układających się wachlarzowato. Przyjęte przez artystę moduły prowadzenia linii w określonych odstępach dają różne efekty, które można zaplanować, jeśli ma się doświadczenie w ich konstruowaniu. Sławomir Brzoska ma doświadczenie ogromne, gdyż prace tego typu wykonuje od dwudziestu lat. RYSUNKI, w których linie zbiegają się w centrum artysta nazywa MANDALICZNYMI, gdy kół w danej kompozycji jest więcej - SFERYCZNYMI.
Rysunki tuszem są pracą na płaszczyźnie, ale artysta wchodzi także z rysunkiem w trzeci wymiar, wykorzystując swój ulubiony materiał, jakim jest włóczka wełniana. Przykładem przełożenia płaskiego rysunku na formę przestrzenną jest CONIUNCTIO (2007), którą tak opisuje autor: „praca oparta na aluminiowym półkolu i lince stalowej, które są podstawą do zbudowania obiektu na ścianie z równoległych linii sznurka, tworzącego przestrzenną figurę. W samym środku linia jest czerwona; przy odpowiednim oglądaniu z przodu przyjmuje ona formę kwadratu, patrząc nieco z boku - dwa ramiona stają się równoległe i linia czerwona przyjmuje kształt trójkąta równobocznego".
Poszukiwanie filozoficznych podstaw swojej sztuki zaprowadziło autora do zgłębiania różnorodnych systemów, wśród których odnalazł dwie zasadnicze podstawy: filozofię Tao oraz greckich filozofów od Pitagorasa przez presokratyków do Platona.
Słynna pitagorejska figura triangularna stała się podstawą pracy TETRAKTYS (1996). 10 żeliwnych kokili tworzy trójkąt równoramienny, skierowany wierzchołkiem w dół, który można zapisać wzorem 1+2+3+4. W tej pracy trójkąt jest bardziej spłaszczony w stosunku do wzoru Pitagorasa, ale dzięki temu cztery kokile zawierające smołę tworzą wierzchołki kwadratu. Dla autora ważna jest symbolika użytych materiałów: żeliwo, podlegające rdzewieniu, jest synonimem ciała, które starzeje się, smoła, niepodlegająca destrukcji jest symbolem ducha. We wcześniejszych wersjach tej pracy artysta dodatkowo używał gipsu, tworząc z niego opozycję wobec smoły: in-jang, czarne-białe, aktywne z ogniem-aktywne z wodą, ciągliwe-kruche.
Kokile mają znaczenie symboliczne odnoszące się do alchemii (naczynia, w których dokonuje się przemiana); artysta wykorzystuje je w tzw. instalacjach hermetycznych, w których zawarte są też inne, zmaterializowane pojęcia: liczby, proporcje, drabina (oznaczająca wspinanie się po kolejnych szczeblach wiedzy, dążenie do doskonałości).
W pracy IMAGO HERMETICUM (2012) żeliwna kokila umieszczona jest na szczycie drabiny. Tworzy początek ciągu liczb 1, 2, 3, 4, których dalsza część znajduje się na fotografii, przedstawiającej płaskowyż w Chile, z płynącą rzeką i biegnącą wzdłuż niej drogą, na której stoi, umieszczone kolażowo przez artystę, drzewo (fotografia z Polski). Kolejne cyfry pitagorejskiego tetraktysu tworzą: rysunek z dwoma punktami zbieżnymi, trzy jemioły na drzewie oraz rysunek z czterema punktami zbieżnymi. Jak dopowiada artysta „kokila za każdym razem montowania pracy w kolejnych przestrzeniach orientowana jest na wschód, czyli w stronę bliskiej mi Azji".
IMAGO HERMETICUM 3 (2013) to rysunek wykonany włóczką płasko na ścianie, w którego centrum znajduje się drabina. Oparta jest na dwóch kokilach unoszących jedną jej stronę pod odpowiednim kątem w górę, dzięki czemu tworzy ramię trójkąta. To tzw. złoty trójkąt , którego pozostałe boki „narysowane" są czerwoną włóczką. Przy tworzeniu formy kolistej, prowadząc nitkę między kolejnymi punktami na zewnętrznym okręgu, artysta użył modułu 1:3 (z jednej strony co jeden odstęp, a z drugiej - co trzy odstępy), dzięki czemu powstały dwie wachlarzowate formy wewnątrz koła. To samo rozwiązanie artysta zastosował w pracy będącej niejako jej negatywem, QUINTA ESSENTIA (praca dedykowana Galerii Bielskiej BWA, 2016). Ta instalacja umieszczona jest po drugiej stronie ściany, oświetlona światłem ultrafioletowym, powodującym, że białe linie świecą. Tutaj kąt, odpowiadający kątowi pochylenia drabiny, utworzony jest przez stalową linkę, do której zaczepione są końce nitek, wyprowadzonych z przekątnej okręgu. Tworzy się dzięki temu niezwykła, trójwymiarowa forma, rytmiczny układ linii zmieniający się w zależności od miejsca, z jakiego jest obserwowany. „Quinta essentia", czyli „Piąty element", to synteza czterech żywiołów, pojęcie wzięte z alchemii, tajemnej wiedzy, która jest jedną z fascynacji autora. Praca ta odnosi się do podświadomości, idei, światła - w przeciwieństwie do świadomości, konkretu, materii w pracy „Imago Hermeticum 3".
Instalacji opartych na wypełnianiu przestrzeni strukturą linii artysta stworzył w swojej karierze kilkadziesiąt, każda oparta była na innym rozwiązaniu. Przy wejściu do górnej sali można obejrzeć film REBIS powstały w Galerii Białej w Lublinie w 2015 roku, gdzie instalacja rozciągała się przez dwa pomieszczenia, jasne i ciemne, przechodząc przez otwór w kształcie koła.
Taka strukturalna praca istnieje też w przestrzeni miasta Bielska-Białej od 2010 roku: w ogrodzie przed Willą Sixta przy ul. Mickiewicza 24 artysta zbudował (w ramach projektu „Lokomotywa") monumentalną pracę z aluminium i kamienia pt. „Kompas dla Bielska-Białej", który wyznacza kierunki świata, a jednocześnie jest ławką, na której można usiąść.
Praca zajmująca centralną część sali DUADA DADA to najstarszy obiekt na wystawie, wykonany po raz pierwszy w 1996 roku. Tytuł nawiązuje z jednej strony do ruchu Dada, jednego z najważniejszych prądów w sztuce XX wieku, z drugiej do słowa duo (łac. dwa). Dwa stożki z mosiądzu wiszą nad dwoma białymi kwadratami usypanymi z mąki. Wysypujące się z nich sól i cukier tworzą kolejne stożki, skierowane wierzchołkiem w górę. Gdyby rozciąć stożki metalowe i rozłożyć na płaszczyźnie, stworzą1/4 część koła. Gdyby kształt stożków usypanych z cukru lub soli rozłożyć na płaszczyźnie, stworzą 3/4 koła. Obie części dopełniają się w postać koła, figury geometrycznej uznanej od wieków za doskonałą. Użyte substancje to produkty spożywcze, wszystkie białe, ale o innych walorach smakowych: na neutralnej mące oba stożki reprezentują dwa skrajne smaki; słodki i słony.
Rzeźby, stojące na podestach umożliwiających oglądanie ich na wysokości wzroku, pochodzą z dwóch cykli. PODZIAŁ KOŁA (2015) to prace nawiązujące do rzeźb Katarzyny Kobro, wykonane z drewna, stali i aluminium, malowane w kolory czarny, szary, czerwony. Jak tłumaczy autor: „poszczególne elementy i ich wzajemne relacje powstały poprzez rozpad koła, którego ruch w pewnym sensie odzwierciedlają równoległe metalowe pręty".
Cykl ENCYCLOPAEDIA (2016) to wariacje na temat koła i kwadratu, podstawowych figur geometrycznych, często stosowanych w twórczości tego artysty. Podstawowa symbolika tych figur to ziemia (kwadrat) i niebo (koło), a prowadzenie połączeń między nimi jest dla Sławomira Brzoski nieskończoną możliwością stosowania różnych wariantów. Autor włącza tu dodatkowo egzemplarze XIX-wiecznej encyklopedii: z jednej strony symbol usystematyzowanej wiedzy, próby określenia reguł, z drugiej, fizycznie jako obiekt: prostopadłościan, którym jest każda książka, narzucający swoją wielkością (a zwłaszcza grubością) podstawowy moduł nadający proporcje całej rzeźbie. Nieobojętny jest też wygląd tej starej książki, kupionej w antykwariacie, z oprawą, tłoczeniami, śladami rąk wielu osób, które ją czytało. Jak twierdzi autor „wybór tej a nie innej książki nie jest przypadkowy: słowo encyklopedia w starogreckim oznacza krąg, kompendium wiedzy. Treść w niej jest zwarta i konkretna, tak jak poziomo-pionowy podział figury, w której każdy tom jest wpisany. Stara książka jest duszą rzeźby".
Trzy prace z cyklu UKŁAD H-K-S (2014) to prace aleatoryczne, powstałe w wyniku rzutu kością. Układ szarych prostokątów w poszczególnych kwadratowych polach jest wynikiem rzutu kością, który wykonywał sam autor (S), jego żona (K) i córka (H).
Drugą aktywnością artysty, którą uprawia od wielu lat, jest wędrowanie. Wędrowaniem jest poniekąd tworzenie instalacji ze sznurka lub wełny, gdyż każda linia oznacza przejście z jednego końca sali do drugiego, zaczepienie włóczki i powrót do punktu wyjścia.
Jednak Sławomir Brzoska odbył wiele wędrówek po całej kuli ziemskiej odnajdując w sobie pierwiastek nomady, wiecznego wędrowca. Podróże te były zarówno poznawaniem odległych, często pierwotnych kultur, jak i odciskaniem swojego śladu, nie tylko w postaci odcisku stopy. Artysta wykonywał różnorodne prace, których dokumentację oglądać można na fotografiach w dolnej sali oraz na filmach umieszczonych w holu Galerii. Często są to kamienie wybrane w danej przestrzeni jako środek świata, ustanowiony decyzją artysty. Kamień taki jest owijany włóczką w określonym kolorze, dobranym do otoczenia. W sali górnej znajdują się dwie prace nawiązujące do tej czynności.
FIN DE CYCLE (gra słów odnosząca się do „fin de siècle" - koniec wieku) to wg słów autora „minimalistyczny obiekt, w którym pełny okrąg został w 1/4 niejako złamany; część na ścianie (3/4) ma przekrój koła, część na ziemi (1/4) ma przekrój kwadratu. Końcówki tych elementów są wklęsłe i wypukłe, podkreślając przynależność do siebie. Owinięty kamień nawiązuje do moich szkiców w podróży i w tej pracy znajduje się w centrum złamanego okręgu".
Praca NIC POZA PUSTYNIĄ (2015), która jest symbolicznym podsumowaniem tych wszystkich wędrówek nadała tytuł całej wystawie. Tworzy ją owinięta białą wełną betonowa płyta chodnikowa wraz z sandałami, w których artysta odbył swoją najdłuższą wędrówkę (projekt „Rok wędrującego życia", 2007-2008, podczas którego odwiedził 23 kraje, od Ameryki Południowej począwszy, poprzez Oceanię, Australię, Azję i Bliski Wschód, kierując się głównie do miejsc, które zachowały swoją archaiczność). Owinięta płyta chodnikowa niejako unieruchamia buty, a sznurek wygląda jak pustynny piasek wewnątrz sandałów. Cztery punkty w narożnikach płyty prowadzą do punktów na okrągłej fotografii (pejzaż ze wschodniej Jordanii), układających się zgodnie z położeniem gwiazd: trzech tworzących Pas Oriona oraz jednej z „pyska" gwiazdozbioru Wilka.
Wystawa w sali dolnej pt. „Płynna tożsamość. Przeszłość i przyszłość w rysunkach dzieci reprezentujących zanikające kultury" pokazuje efekt warsztatów, które artysta przeprowadził z dziećmi w wieku 9-11 lat w trzech miejscach odległych geograficznie, ale podobnych sobie ze względu na istniejącą jeszcze, ale już ginącą kulturę związaną z dawnymi tradycjami i obyczajami przodków. Obok dzieci z Oceanii, mieszkających w Zachodniej Papui oraz Azji (z Omanu), są też dzieci z katowickiego Nikiszowca, które nie tak spektakularnie, jak w kulturach pierwotnych, ale również zatracają swoją tradycję, związaną z istnieniem kopalń. Każda plansza zawiera dwa rysunki: przeszłości i wyobrażonej przyszłości oraz fotografie autora rysunków. Na wystawie prezentowany jest także film nakręcony przez artystę w wiosce w Dolinie Baliem w Zachodniej Papui, gdzie odbyły się warsztaty z dziećmi.
Agata Smalcerz
Galeria Bielska BWA, Bielsko-Biała
Wystawy Sławomira Brzoski:
„Nic poza pustynią" (29.01-21.02.2016)
„Płynna tożsamość. Przeszłość i przyszłość w rysunkach dzieci reprezentujących zanikające kultury" (21.01-6.03.2016)
Od 2 października 2018 uruchomiony został nowy serwis galerii pod adresem: http://galeriabielska.pl/
_____________________________________________________________
Stara strona stanowi archiwum galerii: http://archiwum.galeriabielska.pl
Przekierowania z głównej strony